"Internet Of Things" po polsku czyli niezwykła innowacyjność wspierana przez MPiT
#1
IOT czyli "Internet Of Things"...w mediach było już wiele na temat inteligentnych urządzeń, które połączone wspólnie tworzą specyficzny internetowy ekosystem, który ma za zadanie ułatwić i uprzyjemnić człowiekowi życie. Wiele urządzeń typu "smart" mamy niemal zawsze w zasięgu ręki, ale okazuje się, że "Polacy nie gęsi..." i również wpisują się chlubnie w rozwój tej gałęzi technologii. Wszystko za sprawą naszego polskiego Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT), które dopiero co powołane zostało z początkiem 2018 roku, a już błysnęło niezwykle spektakularnym osiągnięciem.
Otóż jak doniosły media (podkreślanie oryg.)
Cytat:Okazuje się bowiem, że jedna ze spółek z udziałem Skarbu Państwa, z których prawa wykonuje właśnie minister Jadwiga Emilewicz wykupiła w “Naszym Dzienniku łącznie 380 modułów reklamowych za kwotę 26.500 tys. netto. Problem jednak polega na tym, że zamiast zapłacić za te reklamy, Zakład Tworzyw Sztucznych “Artgos” S.A. wyprodukowała dla spółki SPES Sp. z oo. (wydającej “Nasz Dziennik”) formę wtryskową do wyrobu… różańców, oraz różańce jako wyrób gotowy w ilości 200.000 sztuk.

Fakt produkcji tych, jak się za chwilę okaże niezwykłych różańców został ujawniony w piśmie będącym odpowiedzią na interpelację poselską związaną z próba wyjaśnienia finansowania z budżetu państwa reklam w pewnych określonych mediach.
Źródło

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


I teraz dochodzimy do tych niezwykłych właściwości przedmiotowych gadżetów...otóż jak się okazuje
Cytat:Dociekliwi internauci zauważyli, że w październiku 2017 roku „Nasz Dziennik” rozdawał czytelnikom różańce, które miały być poświęcone w Fatimie. Trzeba przyznać, że gadżety wyglądały zupełnie inaczej, niż tradycyjne paciorki różańcowe.

Wygląda więc na to, że wierzący modlą się korzystając z różańców wyprodukowanych przez resort odpowiedzialny za wspomaganie rozwoju technologii w Polsce.

Wartość transakcji została wyznaczona na 26 500 zł netto – wynika więc, że wyprodukowanie jednego różańca wyceniono na nieco ponad 16 groszy (już z podatkiem VAT). W tej cenie nie ma raczej co liczyć na szczególnie innowacyjne rozwiązania, jak chociażby wbudowanie modułu telefonicznego do telekonferencji modlitewnych, czy nawet wykończenia grafenem.

Źródło cytatu

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


I tu dochodzimy do do kolejnego etapu spekulacji...a może faktycznie nie służą one do prowadzenia telekonferencji, ale gdyby wziąć pod uwagę na przykład, że:
- ilość i kolejność koralików dotykanych podczas modlitwy będzie rejestrowana, żeby uniknąć "pomyłkowego" przeskoczenia do dalszego etapu modlitwy, a w przypadku błędu, koralik np. zadrży lub...co może być opcją w ustawieniach...wytworzy małe wyładowanie elektryczne(?)
- różaniec prawdopodobnie więc powiązany będzie ze specjalną aplikacją na smartfona, która będzie tworzyć odpowiednie statystyki i raz na określony okres czasu będzie je wysyłać szyfrowanym protokołem do odpowiedniej parafii lub specjalnie stworzonej komórki w MPiT...przypuszczać tu należy w takim razie, że użytkownik nie będzie miał do aplikacji uprawnień administratora i pewne funkcje/opcje będą dostępne tylko wybranych osób kontrolujących
- możliwe nawet, że nastąpi jakaś komunikacja zwrotna z serwera C&C i użytkownik otrzyma na aplikację wskazówki odnośnie poprawy swojego życia duchowego...a może nawet jakiejś formy pokuty?
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości