28.02.2018, 07:39
Odpowiem przy okazji pierwszy wrażeń, bo od wczoraj używam 5T.
Integracja i synchronizacja - iClouda starałem się nie używać od jakiegoś czasu, bo appki w nim dostępne nie spełniały moich potrzeb. Mam tu na myśli:
- Applowski mail
- Notatki (Evernote lepsze)
- Przypomnienia (Wunderlist lepsze, tym bardziej że to bardziej w idei GTD)
- Zdjęcia - nieco synchronizowałem, ale moim zdaniem działa to mimo wszystko topornie + na dłuższą metę wymaga wykupowania pakietu... A to jest słabe. W Google Photos jest "unlimited za free". I mam tam sporo zdjęć z przeszłości. Niby można ich użyć na iPhone, ale ograniczenia iOS tutaj działają na minus (synchronizacja nie działa lub jest mocno opóźniona)
- iWork - niby jest, niby całkiem nieźle się spisuje, ale na telefonie i tak się niewygodnie używa, a na kompie bywało, że nie wszystko było ok. Na Maku używam jednak LibreOffice
- Safari - szybka, lekka, bardzo prosta i intuicyjna, mało energii ciągnie.. ale w pewnych rzeczach jednak zbyt ograniczona (np. brak "zamknij karty po prawej").
Na dobrą sprawę zostaje mi jedno - powiadomienia o SMS na komputerze. Tylko tyle.
Jakbym miał się ocenić, dużo więcej korzystam z usług Google.
Spójność - to tak, niestety, ale Android nadal jest pod tym względem totalną kupą i mówię to po jednym dniu użytkowania
Nawet aplikacje Googlowskie nie są ze sobą spójne. Mniejszy syf pod tym względem jest w Windows 10.
To tego aby ogarniać i kontrolować na serio aplikacje trzeba się przebijać przez wiele miejsc, to iOS ma o wiele lepsze.
Brakuje też gestów typu przewijanie z lewej do prawej aby się cofnąć - a all in one gestures to wydmuszka niewarta uwagi.
-------
Co mi się natomiast podoba? Sporo to aspekty technologiczne:
- większy ekran jest bardzo na plus, jakość też moim zdaniem sporo lepsza niż w iP7
- tryb czytania (ekran robi się a'la biało-czarny), to nie jest takie samo rozwiązanie jak w appkach typu Kindle, bo bardzo przypomina ekran z czytnika, a dzięki dużemu wyswietlaczowi chcę telefonem go zastąpić
- o wiele, wiele wiele lepszy czytnik linii papilarnych - w iPhone 7 nie jest zły, ale lekko spocone dłonie i już się buntuje, tutaj jest aktywny i działa mimo zabrudzonych palców
- rozpoznawanie twarzy, notabene chyba zerżnięte z iPhone X - jest, ustawiłem, działa.. wygodne np. w samochodzie w połączeniu z włączaniem ekranu po jego dwukrotnym tapnięciu (gdy telefon jest na uchwycie i nie można użyć czytnika)
- Smart Lock - zapomniałem, że Google coś takiego ma, przypomniał o sobie jak sparowałem zegarek sportowy garmina.. teraz mając go przy sobie na treningu mogę w razie potrzeby wygodniej sięgać do telefonu, bez konieczności odblokowania
- bateria, bo póki co bardzo mile zaskakuje (oczywiście zająłem się tym, aby appki nie mogły w tle sobie działać jak chcą)
- pośrednio Google Pay, bo w końcu nie czuję się jakby jakby ktoś na mnie lał z góry ciepłym moczem jak to robi Apple z ich systemem płatności
- Google Photos - robię, jest gdzie trzeba i bez bawienia się w jakieś własnościowe formaty wymagające konwersji (tak, wiem, można na iOS to wyłączyć)
-----
Na neutralne natomiast aplikacje jako takie. Niektóre są na plus, niektóre na minus, to zależy od konkretnego przypadku. Takie Duolingo przykładowo nie ma funkcji czatów z botami co uważałem za bardzo fajne i motywujące. Wunderlist względem iOSa ma za to np. kopiowanie list zadań, co bardzo przydaje się przy używaniu list-wzorców czegoś do zrobienia (jakieś procedury). Co tu dużo mówić, no jest po prostu inaczej.
Integracja i synchronizacja - iClouda starałem się nie używać od jakiegoś czasu, bo appki w nim dostępne nie spełniały moich potrzeb. Mam tu na myśli:
- Applowski mail
- Notatki (Evernote lepsze)
- Przypomnienia (Wunderlist lepsze, tym bardziej że to bardziej w idei GTD)
- Zdjęcia - nieco synchronizowałem, ale moim zdaniem działa to mimo wszystko topornie + na dłuższą metę wymaga wykupowania pakietu... A to jest słabe. W Google Photos jest "unlimited za free". I mam tam sporo zdjęć z przeszłości. Niby można ich użyć na iPhone, ale ograniczenia iOS tutaj działają na minus (synchronizacja nie działa lub jest mocno opóźniona)
- iWork - niby jest, niby całkiem nieźle się spisuje, ale na telefonie i tak się niewygodnie używa, a na kompie bywało, że nie wszystko było ok. Na Maku używam jednak LibreOffice
- Safari - szybka, lekka, bardzo prosta i intuicyjna, mało energii ciągnie.. ale w pewnych rzeczach jednak zbyt ograniczona (np. brak "zamknij karty po prawej").
Na dobrą sprawę zostaje mi jedno - powiadomienia o SMS na komputerze. Tylko tyle.
Jakbym miał się ocenić, dużo więcej korzystam z usług Google.
Spójność - to tak, niestety, ale Android nadal jest pod tym względem totalną kupą i mówię to po jednym dniu użytkowania
Nawet aplikacje Googlowskie nie są ze sobą spójne. Mniejszy syf pod tym względem jest w Windows 10.
To tego aby ogarniać i kontrolować na serio aplikacje trzeba się przebijać przez wiele miejsc, to iOS ma o wiele lepsze.
Brakuje też gestów typu przewijanie z lewej do prawej aby się cofnąć - a all in one gestures to wydmuszka niewarta uwagi.
-------
Co mi się natomiast podoba? Sporo to aspekty technologiczne:
- większy ekran jest bardzo na plus, jakość też moim zdaniem sporo lepsza niż w iP7
- tryb czytania (ekran robi się a'la biało-czarny), to nie jest takie samo rozwiązanie jak w appkach typu Kindle, bo bardzo przypomina ekran z czytnika, a dzięki dużemu wyswietlaczowi chcę telefonem go zastąpić
- o wiele, wiele wiele lepszy czytnik linii papilarnych - w iPhone 7 nie jest zły, ale lekko spocone dłonie i już się buntuje, tutaj jest aktywny i działa mimo zabrudzonych palców
- rozpoznawanie twarzy, notabene chyba zerżnięte z iPhone X - jest, ustawiłem, działa.. wygodne np. w samochodzie w połączeniu z włączaniem ekranu po jego dwukrotnym tapnięciu (gdy telefon jest na uchwycie i nie można użyć czytnika)
- Smart Lock - zapomniałem, że Google coś takiego ma, przypomniał o sobie jak sparowałem zegarek sportowy garmina.. teraz mając go przy sobie na treningu mogę w razie potrzeby wygodniej sięgać do telefonu, bez konieczności odblokowania
- bateria, bo póki co bardzo mile zaskakuje (oczywiście zająłem się tym, aby appki nie mogły w tle sobie działać jak chcą)
- pośrednio Google Pay, bo w końcu nie czuję się jakby jakby ktoś na mnie lał z góry ciepłym moczem jak to robi Apple z ich systemem płatności
- Google Photos - robię, jest gdzie trzeba i bez bawienia się w jakieś własnościowe formaty wymagające konwersji (tak, wiem, można na iOS to wyłączyć)
-----
Na neutralne natomiast aplikacje jako takie. Niektóre są na plus, niektóre na minus, to zależy od konkretnego przypadku. Takie Duolingo przykładowo nie ma funkcji czatów z botami co uważałem za bardzo fajne i motywujące. Wunderlist względem iOSa ma za to np. kopiowanie list zadań, co bardzo przydaje się przy używaniu list-wzorców czegoś do zrobienia (jakieś procedury). Co tu dużo mówić, no jest po prostu inaczej.