16.04.2016, 20:13
Sprawdzałem i to nic nie daje. Wraz z EMUI 4.0 kompletnie to skopali i teraz ubija aplikacje. Sprawdzałem najróżniejszych rzeczy, dzisiaj nawet chodziłem z endo przy okazji spaceru i też go ubiło. Ze stravą jest tak samo i to kompletnie losowa sprawa, o czym dowiedziałem się na francuskich forach.
Ogólnie w moim przypadku mam 3 wyjścia:
1. Wrócić do Lollipopa, bo na nim nic nie ubija - acz bateria słabiej znacznie trzyma + nie ma np. obsługi czytnika linii papilarnych w LastPass ze względu na brak natywnego API od tego (człowiek się jednak przyzwyczaja do dobrych rzeczy).
2. Kupić coś innego - niestety jestem uwiązany do Honora 7 bo był brany na firmę. I musiałbym go po prostu trzymać - choć w sumie jako modem LTE.. why not.
3. Kupić coś pod gps np. jakiś zegarek garmina - myślałem o tym, w sumie to nie jest takie złe, co dedykowany sprzęt to dedykowany.
A tak offtopem..
Gratuluję rezultatów ćwiczeń i zmiany podejścia! Mi również udało się zrzucić taką samą liczbę zbędnych kilogramów i choć teraz jest już w pełni w porządku, to cisnę, bo lubię. Kiedyś wróg sportu, teraz go promuję. Do niedawna mieszane rower + bieganie + siłka, teraz w sumie odpuszczam bieganie bo jest dla mnie za nudne, kolarstwo szosowe to jest (ten wiatr we włosach, 40-60 km/h z wrażeniem że zaraz zginę itp. ).
Ogólnie w moim przypadku mam 3 wyjścia:
1. Wrócić do Lollipopa, bo na nim nic nie ubija - acz bateria słabiej znacznie trzyma + nie ma np. obsługi czytnika linii papilarnych w LastPass ze względu na brak natywnego API od tego (człowiek się jednak przyzwyczaja do dobrych rzeczy).
2. Kupić coś innego - niestety jestem uwiązany do Honora 7 bo był brany na firmę. I musiałbym go po prostu trzymać - choć w sumie jako modem LTE.. why not.
3. Kupić coś pod gps np. jakiś zegarek garmina - myślałem o tym, w sumie to nie jest takie złe, co dedykowany sprzęt to dedykowany.
A tak offtopem..
Gratuluję rezultatów ćwiczeń i zmiany podejścia! Mi również udało się zrzucić taką samą liczbę zbędnych kilogramów i choć teraz jest już w pełni w porządku, to cisnę, bo lubię. Kiedyś wróg sportu, teraz go promuję. Do niedawna mieszane rower + bieganie + siłka, teraz w sumie odpuszczam bieganie bo jest dla mnie za nudne, kolarstwo szosowe to jest (ten wiatr we włosach, 40-60 km/h z wrażeniem że zaraz zginę itp. ).