19.06.2012, 16:50
Według mnie ich tłumaczenie nie ma najmniejszego sensu. Załóżmy, komputera używa laik... odpala instalator czegoś przytarganego z pendrive, albo z sieci, a czego nie ma w bazach AV. To jest instalator, więc pewnie będzie monit UAC, który laika tylko drażni (o ile sam go nie wyłączył!). No i co zrobi w takiej sytuacji? Self-defense leży... ja wracam do Nortona, lekkość lekkością, ale nawet słabe w skanach na żądanie produkty Symanteca są dużo lepiej chronione - brak możliwości wyłączania usług, brak możliwości ubicia, brak wpisów w autostarcie do ich wyłączenia.
Dodano: 19 cze 2012, 17:50
Kolejny minus: bardzo zauważalnie dzisiaj zwalniał mi całe łącze.
Po wywaleniu, nagle "internet odetchnął".
Dodano: 19 cze 2012, 17:50
Kolejny minus: bardzo zauważalnie dzisiaj zwalniał mi całe łącze.
Po wywaleniu, nagle "internet odetchnął".